7 dietetycznych mitów, przez które nie możesz schudnąć
Dietetyka to nauka rozwijająca się bardzo intensywnie. Niektóre jej zasady nie zmieniły się dziesięcioleci, inne potrafią być modyfikowane kilka razy do roku. Nie jest łatwo nadążyć za aktualnymi wytycznymi, zwłaszcza, że wokół nich narasta mnóstwo mitów. Czasami, mimo obalenia przez wiele badań naukowych, są one powielane i utrwalane.
Właśnie dlatego przygotowaliśmy artykuł obalający najczęściej powtarzane dietetyczne rewelacje, które nie mają pokrycia w faktach naukowych. Przeczytajcie artykuł i sprawdźcie czy sami nie dajecie się nabrać!
W artykule obalamy popularne dieteczny mity:
- dietetyczny detoks,
- tłuszcz jest największym wrogiem diety,
- zmieniaki tuczą,
- ananas przyspiesza spalanie,
- olej kokosowy jest najlepszy do smażenia,
- ogórek i pomidor to toksyczne połączenie,
- owoce tuczą.
1. Dietyczny detox
Obecnie wiele suplementów diety oraz diet reklamowanych jest jako oczyszczające lub detoksykujące organizm. Mają one umożliwić wydalenie szkodliwych substancji, złogów z organizmu. Brzmi to pięknie, ale czy jest konieczne?
Nasz organizm został wyposażony w narządy odpowiedzialne za usuwanie toksyn, takie jak wątroba i nerki. Przy ich prawidłowym działaniu nie ma zasadności stosowania “oczyszczania” z zewnątrz. Uszkodzenie wątroby jest zagrożeniem życia i w takim przypadku detoksykujące suplementy, herbaty i diety również nie pomogą. Czy ich stosowanie może być pomocne w jakimś przypadku?
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że wiele suplementów wcale nie zawiera gwarantowanych przez producenta ilości substancji aktywnych. Spożycie oczyszczających organizm lub wspomagających pracę wątroby suplementów nie powinno zaszkodzić, ale czy pomoże? Znacznie lepiej zadziała odpowiednia dieta - unikanie alkoholu oraz tłustych i smażonych potraw.
Diety detoksykujące często są bardzo niskokaloryczne i monotonne. Zalecane na odchudzanie głodówki, diety sokowe lub warzywno-owocowe w żadnym razie nie będą dobre dla zdrowia! Wręcz przeciwnie, mogą doprowadzić do poważnych niedoborów witaminowo-mineralnych. Przy dłuższym stosowaniu mogą one doprowadzić do szeregu konsekwencji - od łamliwych włosów i paznokci poczynając na depresji kończąc. "DIety cud" nie uczą zdrowych nawyków, przez co po zakończeniu odchudzania, aż 80% odchudzających się wraca do swojej dawnej wagi. 50% z nich waży nawet 4 kg więcej niż wyjściowo!
Narzędziem, które dobierze odpowiednią dla Ciebie kaloryczność diety jest Dziennik Kalorii. Używając go, edukujesz się w zakresie zdrowej diety i budujesz dobre nawyki.
2. Tłuszcz jest największym wrogiem diety
Spośród białek, węglowodanów i tłuszczów to właśnie ten ostatni jest najbardziej skoncentrowanym źródłem kalorii. Prawdą jest, że ograniczenie spożywania produktów obfitujących w tłuszcz, pozwala znacząco zmniejszyć kaloryczność jadłospisów. Nie należy jednak przesadzać. Zdrowe tłuszcze pełnią wiele bardzo ważnych funkcji w organizmie człowieka:
- wchodzą w skład komórek nerwowych - umożliwiają prawidłowe działanie układu nerwowego,
- są nośnikiem witamin A, D, E i K,
- są materiałem budulcowym błon komórkowych,
- zwiększają smakowitość potraw.
Ważne jest, aby wybierać tłuszcze roślinne, takie jak wysokiej jakości oleje, ziarna, pestki i orzechy. Zdecydowanie ograniczyć należy tłuszcze pochodzenia zwierzęcego np. tłuste gatunki mięs, sery żółte, sery pleśniowe, tłuste wędliny, pasztety czy podroby. Są to produkty o dużej kaloryczności i niewielkiej wartości odżywczej. Warto zamienić je na ich chudsze odpowiedniki - drób, mleko o obniżonej zawartości tłuszczu, białe sery.
Polecamy również artykuł: Białka, tłuszcze, węglowodany. Poznaj najważniejsze składniki żywności.
3. Ziemniaki tuczą
Czy ziemniaki powinno się wykluczyć w trakcie odchudzania? Jeden ziemniak ma około 80 g i dostarcza 62 kalorie. Przy diecie 1500 kalorii, to zaledwie ułamek całkowitego zapotrzebowania kalorycznego. Nie ma więc powodu, dla którego należy z nich rezygnować.
Najczęstszym dietetycznym błędem jest podawanie ziemniaków z tłustymi sosami. To właśnie ich dodatek diametralnie zwiększa kaloryczność całego dania. Sosy najczęściej powstają z wytopionego z mięsa tłuszczu lub na bazie śmietany. Jest to produkt ubogi w wartości odżywcze, a bardzo kaloryczny.
100 ml sosu śmeitanowo - grzybowego to dodatkowe 95 kcal. Zakładając, że ktoś codziennie jada porcję ziemniaków z takim dodatkiem to w skali miesiąca dostarczy dodatkowo 2850 kcal! Może to spowodować zwiększenie masy ciała o pół kilograma.
Podobnie jest w przypadku puree ziemniaczanego z dodatkiem masła. Łyżka masła dostarcza aż 134 kcal! Taki codzienny dodatek może dostarczyć w ciągu miesiąca aż 4020 kcal! Aby uniknąć takich, błędów, warto kontrolować kaloryczność swojej diety, np. przy pomocy Dziennika Kalorii. Ta aplikacja pozwala szybko zidentyfikować popełnia błędy żywieniowe i zmniejszyć kaloryczność diety.
O kaloryczności ziemniaków stanowią więc dodatki do nich. Co ciekawe, porównując kaloryczność kaszy, ryżu, makaronów i ziemniaków, to właśnie te ostatnie wypadają najbardziej atrakcyjnie. Trzeba jednak pamiętać, że cechują się również niższymi wartościami odżywczymi.
Ziemniaki mają wysoki indeks sytości co oznacza, że po ich spożyciu długo nie będziesz czuć głodu.
Produkt | Kcal w 100 g | Białko (g) | Tłuszcze (g) | Węglowodany (g) |
Ziemniaki | 77 | 1,9 | 0,1 | 18,5 |
Kasza gryczana (ugotowana) | 92 | 3,38 | 0,62 | 19,94 |
Ryż brązowy (ugotowany) | 112 | 2,32 | 0,83 | 23,51 |
Kasza jaglana (ugotowana) | 119 | 3,51 | 1,0 | 24,0 |
Kasza jęczmienna (ugotowana) | 123 | 2,26 | 0,44 | 28,22 |
Ryż biały (ugotowany) | 130 | 2,69 | 0,28 | 28,17 |
Sprawdź kaloryczność innych kasz i produktów zbożowych w Kalkulatorze Kalorii.
4. Ananas przyspiesza spalanie tłuszczu
Osoby na diecie uparcie poszukują spalaczy tłuszczu, które ułatwiałyby odchudzanie i sprawiały, że organizm zacznie samoczynnie rozkładać tkankę tłuszczową.
Za taki produkt uznawany jest m.in. ananas. Zawarty w nich enzym - bromelaina - powoduje rozkładanie substancji białkowych. Dzięki temu wspomaga trawienie. Bromelaina nie ma jednak wpływu na gospodarkę energetyczną organizmu, a jej stosowanie nie wywołuje efektu odchudzającego.
Jedynym sposobem na spalenie tkanki tłuszczowej jest trzymanie się deficytu kalorycznego. Wszystkie produkty czy suplementy obiecujące chudnięcie bez żadnego wysiłku to nabijanie w butelkę.
5. Jeżeli smażyć, to tylko na oleju kokosowym
Olej kokosowy pozyskiwany jest z miąższu orzecha kokosowego. Charakteryzuje się dużą zawartością nasyconych kwasów tłuszczowych, które są odporne na działanie wysokiej temperatury. Z tego powodu olej kokosowy bywa polecany do obróbki termicznej.
Należy zdawać sobie sprawę, że tłuszcze nasycone są zaliczane do tych najmniej zdrowych i powinny być maksymalnie ograniczone w diecie. Wpływają one na:
- podwyższenie poziomu cholesterolu we krwi,
- indukowanie stanu zapalnego w organizmie,
- występowanie chorób układu krążenia m.in miażdżycy i zawału serca.
Olej kokosowy jest jednak tak samo kaloryczny jak każdy inny tłuszcz - oliwa z oliwek, olej rzepakowy czy słonecznikowy. Smażenie zawsze będzie zwiększało kaloryczność potraw, natomiast użycie tłuszczy nasyconych będzie najmniej korzystne dla zdrowia.
Zdecydowanie najbardziej dietetycznym rozwiązaniem jest smażenie bez dodatku tłuszczu, na patelni teflonowej. Dzięki temu dania są równie smaczne, a cechują się niższą kalorycznością. Jeżeli już musisz wybrać tłuszcz do smażenia my polecamy rafinowaną oliwę z oliwek oraz olej rzepakowy, które są stabilne nawet do godziny obróbki termicznej.
Polecamy również artykuł: Dobry tłuszcz konta zły tłuszcz.
6. Toksyczne połączenie ogórka i pomidora w jednym posiłku
Często słyszy się opinie, że nie powinno się łączyć w jednym posiłku tych dwóch produktów. Prowodyrem tej opinii jest jest witamina C, która nie zostaje dobrze wchłaniana do organizmu przez występującą w ogórku askorbinazę.
Pomidor i tak nie jest jednak najlepszym źródłem witaminy C, także ta mała strata na pewno nie przyczyni się do niedoborów. Zwłaszcza, że osoba spożywająca odpowiednią ilość warzyw i owoców nie powinna mieć problemów z jej niedoborem w diecie. Przyswajalność witaminy C z połączenia pomidora i ogórka zwiększy zakwaszenie potrawy przez dodanie kilku kropel soku z cytryny lub octu.
7. Owoce mają fruktozę, więc tuczą
W dietetyce utarł się mit, że owoców trzeba unikać jak ognia, bo przecież fruktoza w nich zawarta powoduje odłożenie się tkanki tłuszczowej. Jeżeli Twój bilans energetyczny jest ujemny (redukcja) lub zerowy (jesz tyle ile wynosi Twoje zapotrzebowanie) nie bój się owoców, nie przytyjesz! Jeżeli jesz więcej niż wynosi Twoje zapotrzebowanie, to nawet jeżeli wyeliminujesz owoce z diety to i tak zrobisz zapasy tkanki tłuszczowej.
Owoce są źródłem wielu witamin, składników mineralnych i błonnika. Wraz z warzywami powinny stanowić objętościową podstawę diety. Zdrowe osoby mogą je jeść bez obaw w proporcji nieco mniejszej niż warzywa.
Ostrożnością w spożyciu niektórych rodzajów owoców powinny wykazać się osoby chore na cukrzycę. Niezalecane dla nich są owoce z dużą zawartością cukrów prostych, takie jak:
- winogrona,
- banany,
- gruszki,
- większość suszonych owoców.
Sprawdź również artykuł "Skuteczna dieta, czyli co jeść, żeby zrzucić zbędne kilogramy raz na zawsze".
Podsumowanie
Jest wiele innych mitów, które są powszechnie powtarzane i praktykowane, dlatego pamiętaj aby wiedzę na temat żywienia czerpać z odpowiednich źródeł i w razie niepewności zasięgać porady dietetyka.
Podczas odchudzania podstawą jest kontrolowanie kaloryczności diety. Spożywanie bądź wykluczanie danego produktu nie spowoduje schudnięcia, o ile nie będzie zachowany deficyt kaloryczny. W tym celu stworzyliśmy Dziennik Kalorii. Umożliwia on sprawdzenie wartości energetycznej i odżywczej produktów spożywczych. Dzięki temu możesz samodzielnie sprawdzić ile kalorii dostarczasz sobie z dietą i czy zachowujesz deficyt. To ułatwi odchudzanie i pomoże uniknąć wielu dietetycznych mitów.
Czy któryś z tych przykładów jest dla Ciebie zaskoczeniem? Z jakimi mitami się spotykasz na co dzień? Zostaw komentarz i podziel się z nami swoimi doświadczeniami!