Jak jeść smacznie i chudnąć? Wywiad z Panem Danielem (-12kg)
Pan Daniel to osoba, która udowadnia, że tradycjna, ale dobrze zbilansowana dieta jest najskuteczniejszą metodą odchudzania. Aby zgubić zbędne kilogramy, nie trzeba drastycznie zmieniać sposobu odżywiania ani stosować suplementów diety. Wystarczy jeść zdrowo... i smacznie.
Panu Danielowi udało się schudnąć już 12 kilogramów. Nadal kontynuje odchudzanie i jego masa ciała systemycznie spada. Co radzi osobom rozpoczynającym stosowanie diety? Jak radzi sobie w chwilach słabości? Dlaczego zdecydował się na naszą dietę odchudzającą online? Na te i inne pytania udało nam się uzyskać odpowiedzi.
Kalkulator Kalorii: Panie Danielu, z rozmów z naszych klientami wiemy, że najtrudniej jest zacząć wprowadzać zdrowe zmiany. Co Pana zmotywowało do rozpoczęcia odchudzania?
Pan Daniel: Zacząłem czuć się źle z własnym wyglądem. Miałem kłopoty z dobraniem ubrań w sklepie Dobór marynarki czy spodni stawał się niezłym wyzwaniem. Zauważyłem także, że waga zaczyna rzutować na moje zdrowie. Mniej więcej po przekroczeniu 100kg zacząłem odczuwać szybkie zmęczenie, np. po wchodzeniu na schodach czy nawet dłuższych spacerach.
K.K: Czy w czasie stosowania diety zdarzały się Panu chwile słabości? W jaki sposób sobie Pan z nimi radził?
P.D. Niestety chwile słabości zawsze się zdarzają. Dobrze, że w tej diecie znajduje się wieczorna przekąska. Dodatkowo staram się mieć zawsze pod ręką marchew. Wiem że nie powinienem podjadać, ale już się zdarzy, niech to jest przynajmniej coś mało kalorycznego i zdrowego.
K.K: Dlaczego zdecydował się Pan na stosowanie spersonalizowanej diety online, czyli układanej przez nas Diety Extra Smacznej?
P.D: Dietę znalazła moja żona. Wydawała się prosta w stosowaniu, a jej koszt nie jest zabójczy dla portfela. Myślę, że najważniejsze w tej diecie jest to, że posiłki są bardzo smaczne, a mnie jako osobie lubiącej jeść właśnie o to chodzi :)
K.K: Przy pomocy Diety Extra Smacznej odchudza się Pan już 5 miesięcy. W tym czasie udało się Panu schudnąć prawie 15 kilogramów. Co, Pańskim zdaniem, wpłynęło na ten sukces?
P.D.: Myślę, że konsekwencja w działaniu i pomoc żony która przygotowuje posiłki oraz stara się pilnować, abym nie podjadał. Dużym atutem jest to, że posiłki są smaczne i wolę zjeść to co żona przygotuje według jadłospisu z diety niż przysłowiowego hot-doga na stacji.
K.K: Osoby rozpoczynające przygodę z odchudzaniem, często się z tym kryją. Nie chcą mówić głośno, o tym, że próbują zrzucić zbędne kilogramy. Czy Pańskim zdaniem to dobre podejście?
P.D: Ja się z tym nie kryję. Oczywiście nie chwalę się na prawo i lewo, ale jeśli ktoś proponował mi np. w pracy słodycze (imieninowe ciasto) to konsekwentnie odmawiałem, wyjaśniając co jest tego powodem. Uważam, że w dbaniu o własny wygląd, a tym bardziej zdrowie, nie ma nic wstydliwego. Obecnie, kiedy efekt diety jest już zauważalny wśród znajomych i wywołuje przychylne reakcje, czuję dodatkową motywację, aby osiągnąć założony, cel a może jeszcze trochę przesunąć go w dół.
K.K: Co poradziłby Pan osobom, które właśnie zastanawiają się nad rozpoczęciem diety? Jaką wskazówkę mógłby im Pan przekazać?
P.D. Myślę, że ważne jest aby mieć wsparcie, tak ja mam w żonie oraz trochę motywacji i samozaparcia. Dobrze jest też korzystać z diety dopasowanej do indywidualnych potrzeb i preferencji. Dieta nie powinna być męczarnią, a jedynie pewnym wyzwaniem połączonym z przyjemnością zjedzenia czegoś smacznego.